Seks w pracy. Temat frapujący, ekscytujący, intrygujący, choć pewnie i dla wielu skandaliczny. Jednak istnieje, bynajmniej nie tylko w teoretycznych rozważaniach. I nie ma co się oburzać, iż tak jest. Stety – niestety, ale Polacy uprawiają seks w pracy, i nic nie wskazuje na to, aby to zjawisko miało zanikający charakter. Co prawda, w ostatnich miesiącach temat, jak wiele innych biurowych kwestii zmienił swój charakter, ale nie zniknął przecież. A pojęcie „seks w pracy” zyskało nowy, prawdziwie domowy wymiar 🙂
Tymczasem, z badań (wg „Raportu postaw i zachowań seksualnych” firmy Durex) wynika niezbicie, że co trzeci dorosły, statystyczny Polak aktywnie i świadomie romansuje w pracy, a co piaty – ochoczo konsumuje owoc takiego zawodowego flirtu. Dotyczy to zarówno kobiet jak i mężczyzn. Praca jest dla nas ważna. Wygląda na to, że nie tylko z zawodowych, oficjalnych powodów. Dowód? A proszę bardzo – blisko, co czwarty Polak uważa biuro, swoje miejsce pracy za najlepsze miejsce do uprawiania seksu.
Analizując to opracowanie, nie trzeba zgadywać, że w pracy, raczej nie uprawiamy seksu z żoną, mężem, a rzadko z narzeczoną, czy „swoim facetem”. Tak więc poza samym seksem w pracy pojawia się problem zdrady.
W tych samych badaniach ponad 22% Polek i 29% Polaków przyznało się, że przynajmniej kilka razy uprawiało „firmowy seks” , a więc służbowe biurko jednak kusi, pewnie podobnie jak pomieszczenie ksero, czy salka konferencyjna. O przytulnym gabinecie menadżera lub menadżerki nie wspominając.
I coś jest chyba na rzeczy, z tym polskim, zawodowym romansowaniem, tym bardziej jeśli przeanalizuje się badania przeprowadzone wiosną przez ośrodek SMG/KRC, z których wynika, że blisko 37% Polaków akceptuje romanse w pracy. Od akceptacji do realizacji droga wcale nie tak daleka, jak widać 🙂
Tylko co na temat tek akceptacji i realizacji myślą nasi prywatni partnerzy? Bardziej szczegółowe badania przeprowadziło hiszpańskie Centrum Badań Społecznych. Z ubiegłorocznego raportu wynika, że aż 69% romansów w ogóle – rodzi się w pracy. Nie w kręgach towarzyskich znajomości, nie wśród sąsiadów, czy na social medialnych grupach, forach, portalach, ale właśnie w pracy! Co ciekawe, znacznie więcej osób opowiedziało twierdząco na pytanie o to, czy byli podrywani przez współpracowników, czy przez, np. znajomych z bloku. Przyznało się do tego aż 60% mężczyzn i ok. 70% kobiet.
Z kolei amerykański Playboy przeprowadził niedawno (wiosna 2020) sondaż internetowy, z którego wynika, że… ponad 88% mężczyzn i kobiet z branży finansowo/ubezpieczeniowej przyznaje się do flirtu w miejscu pracy.
Magazyn zapytał również o seks ze współpracownikami. Z badania wynika, że w intymne relacje, chociaż raz weszło 67% kobiet i 54% mężczyzn pracujących i prowadzących biznes w tej branży. Rzecz jasna za Oceanem, a tam wszystko jest większe, szybsze, częstsze, bardziej wyzwolone
Anna Jakubowska i Paweł Zaremba-Śmietański, autorzy książki „Zdrada w związku„, piszą, że 2/3 zdradzających Polek i połowa Polaków uprawia seks z osobą poznaną właśnie w pracy. Najczęściej robią to podczas tzw. popołudniowych nadgodzin lub w czasie wyjazdowych szkoleń i konferencji.

Do romansu/flirtu w miejscu pracy przyznaje się co czwarty mieszkający w dużym mieście Polak i co – uwaga!!! 🙂 – co trzecia Polka. Co ciekawe, Ci którzy przyznają się do seksu w pracy, przychodzą do biura chętniej i są o ok. 20% zawodowo wydajniejsi. Seks jako motywator? Wszystko na to wygląda. Jeszcze chwila, a będzie miał bardzo realny wpływ na nasze premie i wynagrodzenie. A może już ma?
#