To dla nas oczywiste, że ludzie mają potrzeby fizjologiczne. Prawda? Mniej oczywisty dla wielu osób jest fakt, że ludzie mają również potrzeby emocjonalne.

Potrzeby emocjonalne towarzyszą nam od urodzenia. Są uniwersalne — wszyscy je mamy, choć ludzie mogą się różnić między sobą tym, jak silne są u nich poszczególne potrzeby. Można to porównać do fizjologicznej potrzeby snu — jednej osobie 7 godzin snu na dobę w zupełności wystarcza, inna po 9 godzinach wciąż czuje się niedospana.

Podstawowe ludzkie potrzeby emocjonalne to:

~ potrzeba bezpiecznego przywiązania (czyli stworzenia relacji bezpiecznej, w której możemy doświadczać troski, opieki i akceptacji),
~ potrzeba autonomii, kompetencji i posiadania własnej tożsamości,
~ potrzeba wolności wyrażania swoich prawdziwych uczuć i potrzeb,
~ potrzeba spontaniczności i zabawy,
~ potrzeba realistycznych granic i samokontroli.

Jakie są konsekwencje niewłaściwego zaspokojenia potrzeb?

Tak samo, jak można czuć fizyczny głód, można też czuć głód np. uwagi czy pochwał. Taki emocjonalny głód najsilniej oddziałuje na nas w dzieciństwie, ale jego wpływ można odczuwać przez całe życie.

Zasada jest taka: im zdrowiej mamy zaspokojony ów emocjonalny głód w dzieciństwie, tym lepiej żyje nam się w dorosłym życiu. Jeśli zaś któraś z emocjonalnych potrzeb dziecka nie była odpowiednio zaspokajana, to w dorosłym życiu odbija się to echem powodując trudności w relacjach bądź wpływając na naszą samoocenę.

Dotyczy to zarówno sytuacji, kiedy potrzeba zaspokajana jest w niewystarczającym stopniu, jak i sytuacji, kiedy dziecko jest “emocjonalnie przekarmione” — otrzymując zbyt wiele.

Przykładem może być poniższa sytuacja:

Zosia miała bardzo wymagających rodziców. Jako dziecko rzadko dostawała pochwały, często za to słyszała, że mogła się bardziej postarać albo, że coś jej wyszło za słabo. Teraz w dorosłym życiu, Zosia poświęca swej pracy mnóstwo czasu, nierzadko kosztem własnego zdrowia rezygnując z przyjaciół, relaksu oraz wypoczynku. Ma duże sukcesy w pracy, ale nie potrafi się z nich cieszyć. Trudno jest też jej przyjmować pochwały z ust innych — czuje się wtedy niezręcznie i przeważnie odpowiada na nie mówiąc, że to nic takiego albo opowiadając o tym, co mogła zrobić lepiej.

A co w sytuacji, gdy pochwał jest zbyt wiele?

Igor słyszał od swych rodziców bardzo wiele pochwał. Praktycznie wszystko, co robił, oceniali jako świetne, wspaniałe i wyjątkowe. Często też chwalili się przed znajomymi i dalszą rodziną tym, jak mądre i zdolne mają dziecko. Czasem zdarzało się, że Igor przychodził poskarżyć się rodzicom, że dostał kiepską ocenę w szkole albo że któryś z kolegów się z niego śmiał. W takich sytuacjach rodzice mówili mu, że tamte osoby są głupie albo nie znają się na rzeczy. Obecnie jako dorosły człowiek — nie potrafi przyjąć krytyki. Złości się wtedy i obraża na osobę krytykującą go, a potem jeszcze rozżalony długo rozpamiętuje sytuację. Współpracownicy nie lubią pracować z Igorem. Mówią, że zadziera nosa i traktuje ich z góry.

Przykłady Zosi oraz Igora dobrze ilustrują sytuację, w której potrzeby emocjonalne dziecka nie były zaspokajane we właściwy sposób. W opisanych przypadkach możemy mówić o zaburzonej potrzebie autonomii i kompetencji oraz potrzebie realistycznych granic.

Umiejętność zdrowego zaspokajania potrzeb emocjonalnych stanowi podstawę naszego dobrostanu i zdrowia psychicznego. Większości zaburzeń osobowości leży właśnie w niezaspokojonych potrzebach emocjonalnych z okresu dzieciństwa i dojrzewania. Warto o tym pamiętać.