39 proc. osób urodzonych w latach 1984-1994 (Millenialsi) chciałoby całkowitej pracy zdalnej. Duża część chętnie pracowałaby też hybrydowo. W innych grupach wiekowych entuzjazm związany z powrotem do biur jest większy.

Firmy powoli wychodzą z pandemicznego stanu zawieszenia i coraz częściej zapraszają swoich pracowników do biur. Praca zdalna wielu osobom weszła jednak w krew i nie są one chętne do opuszczania swych mieszkań czy wynajmowanych specjalnie lokali w atrakcyjnych miejsca w Polsce i poza nią.

Aż 54 proc. pracowników zadeklarowało, że rozważy odejście z obecnej firmy, jeśli nie dostaną możliwości wyboru tego, gdzie i kiedy będą pracować – wynika z badania „EY 2021 Work Reimagined Employee Survey”. Co ważne, po zakończeniu pandemii przez cały tydzień wyłącznie w biurze chce pracować tylko 22 proc. ankietowanych, czyli co piąta osoba!

Niechęć do powrotu do biur – przynajmniej w wybranych kategoriach wiekowych – potwierdza także kolejne badanie, tym razem autorstwa Antal i Cushman & Wakefield, które cytuje bankier.pl. Wynika z niego, że najchętniej z domu pracowaliby millenialsi, czyli osoby urodzone w latach 1984-1994. Wśród nich 39 proc. jest gotowych całkowicie zrezygnować z biura lub zaglądać do niego tylko sporadycznie. Duża część tej grupy wiekowej popiera także pracę hybrydową. 22 proc. najchętniej pracowałoby zdalnie przez dwa dni w tygodniu, 17 proc. – przez trzy, a jeden lub cztery – odpowiednio 6 proc. i 5 proc.

Wśród młodszych Polaków, jak informuje bankier.pl, 27 proc. chętnie zostawałoby w domu przez cały tydzień pracy. Tyle samo wybrałoby 2 dni pracy zdalnej.

Prezes Antal Artur Skiba zwraca uwagę, że w większości firm praca zdalna nie wpłynęła na produktywność. – Pracownicy zyskali większą autonomię. Dzięki temu wielu z nich może dopasowywać proporcje pracy z domu i pracy z biura do swoich potrzeb. A to, w połączeniu z zaufaniem do specjalistów, którzy dobrze przeprowadzili firmę przez pandemię, będzie tylko sprzyjać ich wydajności i efektywności – ocenia.

#